wtorek, 3 kwietnia 2012

Zajączkowo

Nowa Gazeta Śląska pyta w tym miesiącu "Kto przynosi prezenty na Wielkanoc?", a ja ze swej czytelniczej strony odpowiadam "Zajączek!". W sumie nie wiem, skąd się ten zwierz wziął, ale taka jest tradycja w mojej rodzinie- prezentom NIE, słodyczom TAK!
  Bardzo chciałam pomalować pisanki wedle śląskiego wzornictwa ludowego, ale internet w tej dziedzinie milczy jak grób. Jedyne co udało mi się znaleźć do "haft śląski". Pomalowałam więc po swojemu- jedną inspirowaną tymże haftem, a drugą gotycką sztuką sakralną.
  Pluję sobie w brodę, że mówiłam nieprzychylnie o Muzeum Archidiecezjalnym- moja krytyka wprawdzie dotyczyła wyłącznie tego, że rzadko jest otwierane i możne je odwiedzić raptem we wtorek, czwartek i niedzielę, ALE byłam tam ostatnio obejrzeć stałą ekspozycję i zmiotło mnie! Rewelacyjne zbiory, wybitne dzieła rzeźby oraz malarstwa- cuda! Cudeńka! Mistrzowie rzemieślnicy z Wrocławia, obraz fundowany przez czeskiego szlachcica z jego wywodem genealogicznym pisanym gotykiem, dużo klimatów iście Śląskich- rewelacyjnie widać przenikanie kultur polskiej-niemieckiej-czeskiej. Przy okazji fantastyczna kustoszka opowiadająca o legendach i wierzeniach ludu na Śląskich terenach, oczywiście tych związanych z kościołem, ale rewelacja! Podzieliła się ze mną także wiedzą nabyta od licznych profesorów historii sztuki, którzy bywali w tym muzeum.

Do obrazów wyjątkowych należy (brak mi słów dla wyrażenia wręcz euforycznego zachwytu!) przypominający dzieła Hieronima Boscha obraz społeczeństwa średniowiecznego. Przemawiający charyzmatyczny święty a wokół niego wierni- z tymże im bliżej kaznodziei tym niższa warstwa społeczna przedstawiona pokracznie, niewysokiego wzrostu, im dalej tym dostojniej i szlachecko. Na pierwszym planie skonsternowany bogacz chcący odrzucić swoje pieniądze i bogactwa, a za nim "pokrzywiona" i odradzająca mu to żona. Postać mężczyzny jest wręcz wybitna. Ciężko by mi było uwierzyć, że to Bosch, chociaż niezwykle podobny, obraz jest anonimowy. POLECAM.

Drugie cudo to jedna z trzech kwater (czyli maleńkich witraży). Jedna z trzech w ogóle, dwie pozostałe znaleziono ponoć w małopolsce. Ta jedna przedstawia Jezusa na krzyżu. Ma tyle symboli, o których można godzinami mówić, kustoszka pod tym względem niezwykle mnie zaciekawiła.
Wszystkie obiekty zasługują na szerszą publikę, bo są prawdziwie wyjątkowe. Robili ją nasi przodkowie na tych ziemiach, często pomimo, że autorzy byli nieznani ich dzieła urzekają kunsztem i są doskonałe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz