poniedziałek, 28 maja 2012

Rusza Katowicka Giełda Staroci

Pierwsza 23.09.2012r. a kolejne w każdą czwartą niedzielę miesiąca w godzinach 6:00-18:00 (dla kupujących od 8:00)

KATOWICKA GIEŁDA STAROCI

Antyki, numizmatyka, książki, zegarki, militaria, porcelana oraz mnóstwo innych!

informacje i rezerwacje miejsc: kgstaroci@gmail.com oraz tel.662080549

Miejsce: Scena Gugalander, Katowice, ul. Jagiellońska 17a (wejście od strony ul. Królowej Jadwiga)

niedziela, 20 maja 2012

Po Nocy Muzeów

Bardzo podoba mi się przedsięwzięcie jakim jest Noc Muzeów, bo chociaż nasze katowickie muzea odwiedzam często to wtedy dzieją się szczególnie ciekawe wydarzenia.
Moc wykładów, koncerty, nowe wystawy. I tak wczoraj można było w MHK zobaczyć niewystawione na codzień fotografie z przyłączenia Górnego Śląska do Polski (w tym ciekawe miejskie widoczki, których nie uraczysz na zwyczajnych pocztówkach!), zobaczyć film dokumentalny o kuźnicy boguckiej i wysłuchać wykładu- spory był blok tematyczny dla kobiet, ja, załapałam się na stroje wystawione we wnętrzach mieszczańskich. Dopatrzyłam się wielu nowych szczegółów- obrazów, fotografii, porcelany i wszelakich dodatków, bardziej interesujących niż te na codzień. Sporo ludzi uniemożliwiało zobaczenie wszystkich atrakcji- np. nie zmieściłam się we wnętrzu gdzie odbywał się koncert studenta AM na pianinie i nie zdołałam wejść do pomieszczenia gdzie można było uczestniczyć w warsztatach grafiki. Z pewnością są jednak osoby, które miały okazję uczestniczyć w tych najciekawszych z wydarzeń.
W MŚ oprócz otwartych, stałych wystaw, pojawiły się zbiory mennicy- projekty banknotów (rewelacyjne z resztą!), mogłam zobaczyć wystawę przemysłu zbrojeniowego na śląsku, oglądać jak pan robił w podwórzu graffiti, pojawiły się zbiory słowackie: przedziwne, fikuśne naczynia szklane, piękne grafiki, współczesne malarstwo. Największą atrakcją wieczoru był dla mnie kiermasz, na którym kupiłam każdą z książek o tematyce Śląskiej. Wydałam tylko około 11 zł.
Za grosik udało mi się kupić trochę peerelowskiej propagandy i trochę fajnej literatury w Muzeum Śląskim.
Oto moje zdobycze:
1. Józef Musioł "Temida w III powstaniu śląskim"
2. Piotr Greiner "Słownik organizacji mlodzieżowych w województwie śląskim w latach 1922-1939"
3. Leksykon Śląski "Polskie organizacje społeczno-polityczne na górnym Śląsku w latach 1918-1939"
4. Stanisław Wilczek "Józef Lompa"
5. Leksykon Śląski "Zasłużeni dla Śląska"
6. Edward Długajczyk "Podział Górnego Śląska w 1922 roku"
7. Edmund Odorkiewicz "Śląsk a powstanie styczniowe"
8. red. Jan Szturc "Ewangelicy na Górnym Śląsku w ruchu oporu wobec hitleryzmu i stalinizmu (1939-1946)"
9. "Śląskie prace prahistoryczne" Tom 1
10. Tomasz Idzik "Duszpasterstwo wojskowe w diecezji katowickiej w latach 1925-1939"
11. red. Lech Szaraniec "Adolf Dygacz 1914-2004 Życie i działalność"
12. red. J. Malicki i J. Śliwiok "Ksiądz dr Emil Szramek- działalność i dzieła"
13. "Śląskie prace etnograficzne" Tom 1
14. "Jerzy Zietek Powstaniec Generał Wojewoda"

Wszechnice Muzeum Śląskiego:
15. Mirosław Ponczek "Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" na Górnym Śląsku Zarys dziejów (1895-1939)
16. Kazimierz Sarna "Wieś górnośląska w epoce feudalnej"
17. Andrzej Topol "Zbrojne podziemie w województwie śląsko-dąbrowskim 1945-1946" (hehe rok wydania 1986) [ma dwa egzemplarze... może ktoś chce?]
18. Edward Długajczyk "Panorama polityczna województwa śląskiego 1922-1939" [mam dwa egzemplarze, bo kupiłam, przez przypadek!]
19. Jan Przewłocki "Plebiscyt i powstania śląskie"
20. Lech Szaraniec "Z dziejów ziemi górnośląskiej" [cytat z ostatniego akapitu broszurki: "Dopiero w 1945 roku, po wyzwoleniu Śląska przez Armię Radziecką, cały Górny Śląsk znalazł się po stuleciach w granicach państwa polskiego, wszedł w skład województwa śląsko-dąbrowskiego."]
21. Marek Szczerbiński "Zarys dziejów polonijnej kultuy fizycznej na Śląsku Opolskim i na wychodźstwie w Niemczech"
22. Mirosław Ponczek i Marek Szczerbiński "Z dziejów prasy sportowej na Górnym Śląsku i w Zagłębiu (1920-1986)"
23. Jerzy Jaros "Dawne i nowe gwarectwa"
24. Czesława Mykita-Glensk "Polski teatr amatorski na Górnym Śląsku w XIX wieku"
25. Antoni Gładysz "Ks. Jan Dzierżon- sławny śląski pszczelarz i uczony"
26. "Wizerunki Śląskiego harcerstwa w latach wojny i okupacji"

Tak, że zakładam bibliotekę! Chociaż część z tych książek ma groszową wartość merytoryczną i zdziwiałabym się jakby ktoś chciał je wypożyczyć... :)
Niech żałuje ten, kto nie był wczoraj w Katowicach!

czwartek, 3 maja 2012

Opole-Katowice-Cieszyn CIESZYN

  Kolejnym miastem, które pragnę przedstawić jest Cieszyn. Nie będę się rozpisywać tak jak w przypadku Opola, bo z Cieszynem nie jestem tak "na świeżo".

Cieszyn to malutkie zabytkowe miasteczko, w którym mieszają się dwie kultury- polska i czeska, ale tak naprawdę Cieszyn to iście śląskie miasteczko. Bo czy po jednej, czy po drugiej stronie Olzy są hanysy. W sumie wszystkiego co się tyczy turystyki można dowiedzieć się z naprawdę atrakcyjnej strony internetowej. Ja napiszę o własnych odczuciach.
Tak więc, ZALETY:
- Jest wprawdzie trochę pod górkę, ale stężenie klimatycznych uliczek jest tak ogromne, że niesposób przestać robić zdjęcia. Tutaj jest się prawdziwym turystą z Hong-Kongu. Najpiękniejsza moim zdaniem jest ulica Głęboka, która prowadzi aż na Wzgórze Zamkowe. Idąc nią w kierunku zamku można po drodze skręcić w lewo, w którąś z bocznych uliczek i trafić do "Wenecji Cieszyńskiej"- jak nazywa się piękna okolica. Jest rodem z czarnobiałych filmów, magia...
Najpopularniejsza atrakcja turystyczna to oczywiście zamek- a właściwie wieża piastowska oraz rotunda romańska, ale oprócz niej wierzcie mi, jest co zwiedzać. Jest legendarna studnia trzech braci. Całe mnóstwo niesamowitych wizualnie budyneczków.
- Jest TANIO. Jak na studenckie miasteczko jest bardzo tanio. Taniej niż w Katowicach (o to jest wprawdzie łatwo, ale biorąc pod uwagę turystykę Cieszyna to ewenement!). Ciastka są tańsze, piwo, ubrania(!). Wierzcie mi, robiłam tam spore zakupy.
- Jak na takie cudo architektoniczne, jak już wcześniej wspomniałam o wręcz filmowym klimacie to mało jest turystów, czy jakiejś wycieczkowej dziczy.
- Historia tego miejsca jest wspaniała... polecam się w nią nieco zagłębić!
Paradoksalnie w czeskim cieszynie jest drogo, przypomina skansen epoki PRL, a wszyscy młodzi ludzie przesiadują godzinami po naszej stronie.
Z Cieszynem wiąże się wiele ciekawych historii - najwięcej ze średniowiecza i renesansu, ale również z czasów wyżej wspomnianego PRL-u, kiedy to Polacy pracujący po czeskiej stronie musieli zmagać się z codziennym odwiedzaniem budki celnej (Czesi mieli to samo). Dziadek opowiadał, że zimą, jak trzeba było coś przemycić to rodzice brali dzieci z sankami i zjeżdżali z górki na Olzę- trzy razy zjechali, przechodzili na obcą stronę (przemycali) i wracali znów zjeżdzając kilka razy:). A ciotka wspomina (to dość dramatyczne), jak nosiła płaty mięsa pod sukienką przywiązane do siebie. Wtedy ludzie byli cwani!
Wracając do samego Cieszyna. Gród to niezwykły, wart zobaczenia i wart studiowania. To najlepsze miejsce do studiowania, jakie istnieje w Polsce. Oddział UŚ umiejscowiony w jakimś starym dworku z samiuśkiego początku wieku, na wzgórzu, otoczony parkiem przypomina Oxford, a nie UŚ:). I kierunki są ciekawe. Warto.
 
Co oprócz wzgórza zamkowego warte jest zobaczenia?
 
- Muzeum Śląska Cieszyńskiego- o imponujących zbiorach nie tylko malarskich (najciekawsza to wg mnie średniowieczna sztuka sakralna ze słynną Matką Boską, rzeźbą uznawaną przez lata za barokową, z której konserwatorzy odłupali 32 warstwy przemalowań a pod spodem okazała się zjawiskowo piękną drewnianą i XIV wieczną!), ale także przyrodniczo-naukowej, rzemieślniczej.
Dla każdego, w każdym wieku i dowolnej pasji. Znajdziesz tam coś dla siebie!
Przywodzi na myśl londyńskie muzea, czyli uznaję je za muzeum na naprawdę wysokim poziomie. Nie ma szans się znudzić. Za ulgowy bilet 6zł co godzinkę wchodzi się z przewodnikiem i można dowiedzieć się czegoś ciekawego. Taniocha.
- Muzeum Drukarstwa + Książnica- to chyba cieszyńska reguła, bo tutaj także wejscie z przewodnikiem jest obowiązkowe, ale koszt tej przyjemności wynosi aż niebotyczne 8zł[!]- sarkazm. Przewodnik pokazuje nam w jaki sposób drukowano- jak rozwijał się ten "przemysł"; na początku mamy do czynienia z malusieńkimi literkami układanymi misternie na specjalnych tabliczkach, zwiedzamy realistyczne pomieszczenia, poznajemy warunki pracy dawnych drukarzy, dalej możemy oglądać coraz to nowe rozwiązania techniczne. Cieszyn był bardzo ważnym ośrodkiem druku- była tu bowiem pierwsza śląska drukarnia.
Po wycieczce do Muzuem warto wstąpić do znajdującej się tuż obok książnicy, gdzie znajdziemy bogaty księgozbiór na gigantycznych, starych regałach rodem z filmów o poszukiwaczach legendarnych skarbów. Księgi z zakresu matematyki, filozofii, teologii i wszelkich nauk, które absorbowały dawnych naukowców.
- Cieszyn jest siedliskiem wydarzeń kulturalnych, zawsze się coś znajdzie, na co warto pójść.