sobota, 23 maja 2015

Meine Oma fährt Motorrad

Dzisiaj nieco autobiograficznie.

Byłam dzisiaj na obiedzie u babci i dziadka. Dziadek opowiadał o swoim tegorocznym spotkaniu 63 lata po maturze, który odbył się w tym miesiącu w Cieszynie. Wspominał swego szkolnego kolegę, który wybitnie władał językiem niemieckim, był osobą o niezwykłym wprost poczuciu humoru i łącząc te dwie cechy śpiewał różne zabawne piosenki, oczywiście po niemiecku. Wśród nich znalazła się poniższa, którą mój dziadek uznawał za unikat i autorstwo przypisywał właśnie temu koledze - zaśpiewał mi ją, a ja postanowiłam sprawdzić, czy nie jest to jakiś stary utwór. Na szczęście mój dziadek dość dobrze zapamiętał tekst, dzięki czemu z łatwością odnalazłam go w google.

Taką oto pieśń śpiewał ów młodzieniaszek z Cieszyna. Cudowny, komiczny przedwojenny utwór! Od rana nucę go :)

 Pozdrawiam wszystkich czytelników z Niemiec!




poniedziałek, 11 maja 2015

Katowice - etymologia nazwy

Moi drodzy, odkopałam w czeluściach komputera taki oto tekst.

Z mojej wyprawy do AP Katowice wiele lat temu
Pierwszy raz "Katowice" pojawiają się w protokole z wizytacji parafii bogucickiej w 1598r. przygotowanym na polecenie biskupa krakowskiego. Niemal do końca wieku XVII nazwa ta występowała zamiennie z "Kuźnicą Bogucką". Historyk języka Witold Taszycki, wysunął hipotezę dotyczącą etymologii nazwy Katowice w oparciu o bardzo częste doświadczenia w kreowaniu nazw wsi. Stwierdził, że prawdopodobnie pochodzi ona od przezwiska pierwszego osadnika, w tym przypadku według Taszyckiego był to człowiek zwany "Katem". Jedynym mankamentem może byc fakt, w mojej opinii istotny, że postać ta nie jest udokumentowana, ale przede wszystkim, że pamięć po niej nie zachowała się w przekazie ustnym. Sądzę, że gdyby istniał ktoś taki, z całą pewnością zostawiłby po sobie potomków noszących to miano, bądź jakiś ślad w nazewnictwie topograficznym - np. katowski las, katowe wzgórze lub katowisko. Miejsc takich jednak nie odnotowano.

Oczywiste skojarzenie

Źródła, które wymieniają najwcześniejszych zagrodników wsi Katowice niestety nie zawierają wzmianek o żadnej tego typu osobie. W dużej mierze, do momentu uzyskania praw miejskich nazwiska zagrodników pokrywały się z tymi dawnymi, ale oczywiście pojawiły się też nowe. co ciekawe, właśnie w czasach uzyskania przez Katowice praw miejskich nie znano etymologii ich nazwy, a jeden z założycieli tego miasta Richard Holtze, w roku 1871 tak powiedział: "Trudno ustalić, skąd się wzięła jej nazwa [wsi Katowice], która może pochodzić od kata, katować, karać śmiercią przez stryczek. Jeśli miałaby oznaczać miejsce straceń, to tylko z głupoty i lenistwa, aby Katowice zawsze musiały bronic honoru inteligentnej i pracowitej miejscowości". - Jak widać już wtedy nazwa ta budziła oczywiste skojarzenie.

Po wojnie krążyły pogłoski, że w starej, opuszczonej willi znajdującej się do początku lat 70 XX wieku, tuż obok hotelu "Katowice" mieszkał legendarny katowicki kat. W rzeczywistości była to posiadłość właścicieli Katowic, rodziny Thiele-Winckler. Jako, że w czasach PRL-u nie mogło byc mowy o pruskich korzeniach miasta, wykreowano mit, jakoby bogaty kat władał Katowicami. Z niewyjaśnionych przyczyn władze pamiątkę po tym kacie postanowiły usunąć na polecenie Zdzisława Grudnia, ówczesnego pierwszego sekretarza KW PZPR w Katowicach.

Nazwa Katowice ciągle jest niewyjaśnioną i może zawsze taką pozostanie. No chyba, że pojawią się jakieś nowe źródła...