Nie będę się zbytnio rozwodzić PODOBA MI SIĘ. BARDZO.
Równocześnie martwię się, co będzie jak otworzą "muszlę" (jak to niektórzy już nazywają) Galerię Krakowską, która niestety z całą pewnością przytłaczać będzie...
Według mnie jednak co by nie mówić złego, wszystko zmierza ku dobrem.
Dworzec ma mój atest! - (O ile to w ogóle ma jakieś znaczenie)
Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie wspomniała o moim ulubionym katowickim zabytku, tj. starym dworcu, który niszczeje na naszych oczach. No cóż, pozostaje tylko westchnąć, że nie podzielił losu dworców we Wrocławiu, Opolu i Gdańsku. Z tego co się orientuje, jego sprawa jest bardzo złożona. W naszej kwestii pozostaje jednak, aby dopilnować by nie runął zupełnie. Powolutku, małymi kroczkami...
Ponoć naszą narodową cechą jest dostrzeganie wyłącznie tego, co nieudane i złe. Ja, na razie widzę szansę. Ogromną szansę dla Katowic, na stanie się rewelacyjnym ośrodkiem kultury dla przybyszów z całego świata. Ładny dworzec to podstawa.
Cóż to za ulga! Ile się w życiu nasłuchałam od przyjeżdżających tu znajomych złych rzeczy na temat Katowic. 99% zarzutów dotyczyło samego dworca. Na ogół pierwsze wrażenie rzutowało na odbiór całego miasta. A pierwsze wrażenie rozpoczynało się po wyjściu z pociągu.
Jest szansa!
Tak, tak. Pani ma raje. Najpierw cmentarze potem architekturę. Polonizacja to normalna rzecz. Germanizacja to przestępstwo. Prusy od 1947 formalnie nie istnieją a wiec wolna ręka.
OdpowiedzUsuń