Około świąt Wielkanocnych publikowałam zdjęcie bodaj ostatniego przedwojennego szyldu w centrum Katowic, na Mariackiej 19. Szlag by to trafił. ZAMALOWALI GO!
Mój zmysł kazał mi uwiecznić szyld, po to, aby łatwiej go było zrekonstruować, bo w mej głowie kiełkował projekt, aby zrobić większą akcję ratowania starych szyldów. Jakiś połamany na umyśle debil malując szpetną elewację kamienicy w której znajduje się Longman Bistro oraz jakieś biuro podróży ZAMALOWAŁ GO! Kurna chata wuja Toma!
Świadomie niszczymy relikty przeszłości. Śmieją się z nas inne regiony, że nie mamy zabytków. Na naszych oczach niszczeją zjawiskowe wille z końca XIX wieku, nie mówiąc już o osiedlach robotniczych/familokach, które chętnie zastępujemy Biedronką/Kauflandem czy innym szajsem. Wyjątkowo nie szanujemy tego co mamy. A Katowice, to już biją rekordy w tej dziedzinie! W Katowicach czeka się, aż zabytki runą, bądź osobiście się je rozwala a na ich miejsce stawia się supermarket. Dobrym przykładem jest niszczejący cudny dworzec.
Podobnie w Bytomiu, z tymże tam, raczej nie buduje się nic nowego i nie burzy. Tam wszystko sypie się samo.
Znalazłam świetny temat na bytomskim forum w związku z poniemieckimi szyldami. Piszący podzielają mój entuzjazm, bowiem, mają nadzieję, że kiedyś ktoś się nimi zajmie i je zrekonstruuje, chociaż podkreślają również, że gorole raczej nie zaakceptują tego.
http://bytomski.pl/viewtopic.php?t=3847
Tam tych szyldów jest znacznie więcej. Jakby ktoś mądrze myślał, to mógłby zrobić szlak historyczny i kupę kasy zarobić na niemieckich turystach. My wolimy nie zarabiać. Wolimy plajtować na podatkach. Taki kraj.
Gdyby zrobić kurs po śląskich miastach, dałoby się złożyć ze zdjęć starych szyldów świetny album. Ja pstryknąłem ich kilka w Gliwicach, w tym na wyburzonej niedawno kamienicy na Dworcowej z "Zigarren", "Zigaretten", itp.
OdpowiedzUsuń