Wybaczcie Państwo, że nie dzielę się żadnymi lokalnymi odkryciami o wartości sentymentalnej, ale...
Ograniczam się do ponurego zajęcia jakim jest zamawianie aktów zgonów przodków, oprócz tego snuję genealogiczne podejrzenia i przede wszystkim dużo czytam ostatnio.
Obrazek, który zamieściłam to moja fantazja na bazie czytanego obecnie przeze mnie pierwszego tomu "Klubu Pickwicka" Karola Dickensa. Chodzi oczywiście o "Opowieść komiwojażera" z dziwacznym starym fotelem w roli głównej, tuż po Tomie Smarcie (rzecz jasna). Książki są iście inspirujące. Dużo rysuję na bazie tego co czytam. A moje wydanie przygód Pickwicka (z roku 1968) opatrzone jest rewelacyjnymi i zabawnymi ilustracjami (grafikami). Staram się nimi zbytnio nie sugerować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz