Stammbuch to coś cudownego!
Prowadzili takie zeszyty rodzinne nawet zupełnie prości ludzie tutaj u nas na Śląsku. Kupiłam sobie na razie dwa, ale będę ich wypatrywać. Mam więc rodzinę Weidler zamieszkałą Dąb (informacje z przełomu XIX i XX wieku z pięknymi lokalnymi pieczęciami kościelnymi) oraz Schultz z Berlina i dokumenty związane z panią z tej rodziny (ale to myślę mało kogo zainteresuje).
Jeśli ktoś szuka Weidlerów tutaj z Katowic do swojego drzewka to chętnie prześlę zdjęcia tego Stammbuchu.Taki Stammbuch to niewielki wydatek- od 10zł do 30zł. Dla antykwariuszy czy pasjonatów starych dokumentów byle rodzinka nie ma żadnego znaczenia. Dla genealoga owszem. A nóż komuś się niezwykle ułatwi sprawę w poszukiwaniach. Prawda jest taka, że dzisiaj przodków szukają nie tylko ludzie o szlacheckim pochodzeniu.
Czasem można kupić niewypełniony Stammbuch i wpisać w niego własną rodzinę. To może być ciekawy pomysł na prezent dla miłośników historii!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz